Dawno nie aktualizowałem bloga, ale
pojawił się dobry pretekst, żeby zamieścić nowy wpis. Otóż
kilka dni temu, prawdopodobnie w poniedziałek 17 grudnia 2012 r.
około godziny 21:20 w telewizji (chyba TVP1) w bloku reklamowym
mignęła mi plansza, na której pewne wydawnictwo (chyba Bauer)
przepraszało pana Tomasza Kammela i panią Katarzynę Niezgodę za
wykorzystanie ich wizerunków w reklamie któregoś z kolorowych
tygodników (chyba Show). Informację widziałem tylko przez chwilę,
specjalnie się w nią nie wczytywałem, stąd moje informacje są
niezbyt precyzyjne.
Jeżeli ktoś z P. T. Czytelników wie
o jaką sprawę chodzi i zechce mnie poinformować, to będę
niezmiernie wdzięczny. Szczególnie zastanawia mnie, w jaki sposób
wizerunki pana Kammela i pani Niezgody zostały wykorzystane w
reklamie. Czy były jedynie na okładce lub wewnątrz numeru
magazynu, który był reklamowany w sposób widoczny w reklamówce, czy
też wizerunki te zostały wykorzystane w inny sposób? Ktokolwiek
widział, ktokolwiek wie, proszę o informację. Będzie to stanowiło
dobry przyczynek do wpisu na temat komercyjnego wykorzystania dóbr
osobistych.
Przy okazji warto zauważyć, że podobnie jak ja zapewne zareagowało wiele osób, czyli coś tam przeczytali, ale nie wiele pamiętają, mniej rozumieją, a jeszcze mniej ich to obchodzi. Świadczy to głównie o tym, że przeprosiny w telewizji, mimo iż potencjalnie mogą dotrzeć do dużej grupy ludzi, w rzeczywistości są mało skuteczne. Szczególnie te zamieszczone w bloku reklamowym. Takie przeprosiny mogą więc co najwyżej stanowić dodatkową sankcję dla tego, kto naruszył dobra osobiste - sankcję finansową, bowiem koszt takiego ogłoszenia zapewne jest bardzo duży. I pewnie o to głównie chodzi poszkodowanym, bo po kilku latach procesu sądowego i tak nikt nie pamięta okoliczności naruszenia.