poniedziałek, 16 listopada 2009

Młynarska wygrywa z Axel Spriger, czy inni wydawcy czekają w kolejce?

Jak donosi portal Plejada.pl Paulina Młynarska wygrała proces o ochronę dóbr osobistych z Axel Springer Polska, który zmodyfikował jej słowa, sugerując,że została zgwałcona w wieku 15 lat.

W rzeczywistości Młynarska w wywiadzie dla Dziennika ujawniając kulisy produkcji filmu "Kronika wypadków miłosnych", w którym wystąpiła, opowiadała jak wielkim przeżyciem było dla niej wówczas zagranie scen rozbieranych i jak wówczas zachowała się ekipa filmowa. Młynarska mówiła: "Słyszałam jak mówili, że przez takie >nikt< jak ja, przepadnie dzieło wielkiego artysty. Dla 15-latki to było wielkie obciążenie psychiczne. Musieli widzieć, że jestem roztrzęsiona. Jeden z członków ekipy, wszedł do mnie do przyczepy, postawił na stole piwo i podał mi pastylkę, najprawdopodobniej relanium. Jedyne słowa jakie usłyszałam to "life is brutal".

Młynarska przyznała również, iż nie wie, czy reżyser tego filmu - Andrzej Wajda, wiedział o wszystkim. Jej zdaniem: "(...) jestem pewna jednego - tego dnia zostałam brutalnie wykorzystana, wręcz mentalnie zgwałcona. To wydarzenie wywarło negatywny wpływ na całe moje późniejsze życie".

Tymczasem portale internetowe, w tym również wydawane przez Axel Springer Polska, sugerowały w tytułach, że Młynarska została zgwałcona (Dziennik.pl: "W filmie Wajdy zostałam zgwałcona"), co stanowiło świadomą manipulację redakcji tych portali. Czym innym jest bowiem gwałt fizyczny, jaki sugerowały portale, a czym innym gwałt mentalny, pod pojęciem którego rozumieć należy krzywdę psychiczną.

Podobnego zdania był Sąd Okręgowy, który nakazał wydawcy portalu e-fakt.pl i dziennik.pl publikację oświadczenia w serwisach efakt.pl, dziennik.pl oraz dwóch wybranych przez Młynarską dziennikach papierowych (portal wirtualnemedia.pl podaje, że prawdopodobnie będą to Gazeta Wyborcza i Dziennik Gazeta Prawna), a także zapłatę zadośćuczynienia w kwocie 40.000 zł. Wyrok nie jest prawomocny.

Nierzetelność wydawcy dziennika.pl i naruszenie dóbr osobistych Młynarskiej wydaje się oczywiste. Swiadczy o tym również fakt, że proces trwał krócej niż pół roku (artykuły pochodzą z maja 2009 r.), co w sądach warszawskich prawie się nie zdarza. Sprawa mogła zakończyć się więc już na pierwszej rozprawie. Na razie nie wiadomo, czy Axel Springer Polska będzie się odwoływał.

Podobnej manipulacji jak w portalu e-fakt.pl oraz dziennik.pl dopuściły się również inne portale i serwisy internetowe o tematyce plotkarskiej. Z moich poszukiwań wynika, iż artykuły te w większości zostały już skutecznie usunięte z sieci Internet, jednak można znaleźć jeszcze kopie niektórych z nich. Tak np. wyglądał tytuł artykułu na ten temat w serwisie NoCoTy.pl, będącym częścią portalu Wirtualna Polska:



W treści artykułu wypowiedź Młynarskiej została zacytowana już w całości. Redakcja zdobyła się nawet na wyrażenie współczucia aktorce, jednak jego szczerość w kontekście tytułu tej publikacji wydaje się wątpliwa.



Ciekawe, czy wydawca NoCoTy.pl również został pozwany? Na dzień dokonania niniejszego wpisu (tj. 16.11.2009) w Internecie cały czas dostępna jest strona, na której opublikowany był ten artykuł, zawierająca w adresie internetowym feralny tytuł. Strona te jest również cały czas indeksowana przez wyszukiwarkę Google. Sam artykuł nie jest jednak już dostępny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz